- This topic is empty.
-
AutorWpisy
-
7 kwietnia 2008 o 16:44 #200890
Ja
cztery dni temu mialam wypadek : jade po drodze glownej, przede mna zakret na wzniesieniu (nieoznakowany) zakrecam i z wniesienia widze przede mna traktor (wyjechal ze swojej drogi posesyjnej tuz za wzniesieniem – nieoznakowanej) ostro chamuje by w niego nie uderzyc zarzuca mi tyl i uderzam przodem w róg jego murku wyjazdowego wyrywa mi kolo i wyrzuca na drugą stronę drogi (hamuje felgą), traktorzysta zatrzymuje sie pyta czy mi nic nie jest po czym zbiera kamienie z jezdni od jego murku i jedzie sobie dalej.
brak swiadkow.
policja twierdzi ze to nie jego wina bo chłop nie mogł mnie zobaczyc z jego drogi wyjazdowej i w ogole nie brał udziału w wypadku. ??? nie sprawdza ani mnie ani chłopa alkomatem.???
cud – nic mi nie jest ale samochód do kasacji.
czy mam szanse na wygranie tej sprawy???
jedyne dowody są na jezdni.
pomocy!!!
8 kwietnia 2008 o 07:02 #261149imported_michal
powinieneś skontaktować się z jakimś dobrym prawnikiem irlandzkim, skąd dokładnie jesteś? Dublin, Belfast (Ulster), Cork??
8 kwietnia 2008 o 08:49 #261150Pablo_1st
zastanówmy się, czyja to wina. Piszesz, że wyjechał z posesji, która znajdowała się za wzniesieniem, czy gdyby jechał swoim tempem zgodnie z Twoim kierunkiem jazdy to Twoja sytuacja by się zmieniła? Też zobaczyłbyś go wyskakując zza wzniesienia/zakrętu, a on poruszałby się tak samo będąc w tym samym miejscu. Nie byłem tam, ale podejrzewam, że policja miała rację, nie wymusił pierwszeństwa, bo włączając się do ruchu Ciebie jeszcze „nie było”. Pewnie trochę przesadziłeś z prędkością i stąd brak czasu na inną reakcję. Moim zdaniem nie masz szans, zwłaszcza, że policja była i ma swoją ocenę, a Ty w dodatku nie jesteś miejscowy
8 kwietnia 2008 o 12:45 #261151Ja
Michal jestem z Castlebar i dzis wybieram sie do prawnika z tej wioski ponoc dobry ale nigdy nie wiadomo, moze…
Pablo droga na ktorej zdazyl sie wypadek to moja droga ktora jezdze sobie dwa razy w ciagu tygodnia to raz, dwa nie zlamalam zadnego przepisu jechalam 90km na drodze gdzie jest dozwolona setka (dowody na jezdni!!!) a odcinek przed wzniesieniem jest naprawde tak polozony ze gdyby jechal tak jak ja z Newportu to bez problemu bym go widziała i to nie ja sobie wymyslam tylko przedstawiam fakty. jedyne co garda przedstawila mi to tekst typu: „z jego drogi sprawdzalismy faktycznie nie widac czy ktos nadjezdza, a skoro nic nie widzial to nie jego wina ani twoja oczywiscie”.???
czy wy rozumiecie co oni piepsz(..)??? bo dla mnie to za wiele…
i jeszcze jedno nie mogłam zrobic nic innego jak tylko rzucic sie na lewą stronę bo z przeciwka jechał samochód, nie wiem jak go znalesc ale to jedyny swiadek moze jakas gazeta…8 kwietnia 2008 o 19:41 #261152Pablo_1st
Zjeździłem całą Irlandię i tam na każdej drodze jest setka, zakręty, wąsko bez znaczenia. Ograniczenia widziałem tylko przed miejscowościami, z rzadka przed zakrętem na którym jest skrzyżowanie, więc to dla mnie nie nowina. Prędkość dopuszczalna niekoniecznie równa się bezpieczna, o czym informują tam nawet przydrożne tablice.
A teraz do rzeczy- piszesz, że gdyby jechał przed Tobą to byś go widziała PRZED WZNIESIEIEM, a ja przypominam, że taki traktor to wyciąga w porywach do 25km/h. Przy takiej prędkości pokonuje 7 metrów nasekundę, Ty 25m/s (90km/h). A więc Ty zdążyłąbyś podjechać na szczyt a on raptem zniknąłby z pola widzenia. Dorzucając do tego zakręt wcale nie powiedziane, ze widziałabyś go z dużym wyprzedzeniem jak Ci sięwydaje. Poza tym podobnie jak Tobie wolno jechać90 jemu wolno i 15 km/h, a gdyby nieco zmodyfikować sytucję – traktor zatrzymał się próbując wjechać na własną posesję…. migawka pozostawiłaby dokładnie taki sam obraz, Ty zza zakrętu, a traktor przed Tobą.
rozumiem Twoją irytację, ale próbuję spojrzeć na to z boku, gdybam dopuszaczając inne niż Twoja wersję, ale mogę się mylić. Przypomniało mi się coś jeszcze, nie wszędzie plicja działa tak szablonowo jak w Polsce- ktoś wyjechał z boku znaczy wymuszenie, u nas tylko sądy i opinie biegłych mogą wnieść czynniki szaso-prestrzenne na ewentualność zauważenia i zareagowania dla ustalenia winy lub przyczynienia.
pzdr -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.