- This topic has 4 odpowiedzi, 3 odpowiedzi, and was last updated 13/05/2020 by Marta Sordon.
-
AutorWpisy
-
2 lipca 2013 o 10:21 #208239
kluseczka93
Witam serdecznie!
7 maja tego roku jadąc przez skrzyżowanie prosto, oczywiście na zielonym świetle, zderzyłam się z panią, która nie ustąpiła mi pierwszeństwa skręcając w lewo. jako, że nie ruszałam spod świateł, prędkość nie była mała – około 40-50km.h, wypadek wyglądał dość poważnie. Wystrzeliły mi poduszki itp. Na miejscu była policja, oczywiście wypadekz winy tamtej pani, jednak nie było karetki. ktoś, kto pomógł mi wyjść z samochodu pytał, czy nie trzeba, ale ja powiedziałam, że nie trzeba. Po jakimś czasie jednal, keidy adrenalina opadła, poczułam ból w kręgosłupie, w różnych odcinkach, ból głowy i okolic brzucha. Chłopak zawiózł mnie do szpitala prosto z miejsca wypadku, gdzie stwierdzono obrzęk kręgosłupa, stłuczenie wielu miejsc ma ciele. Leczyłam się miesiąc u lekarza, potem zażywałam jeszcze leki. nabawiłam się strachu przed prowadzeniem auta, w ogóle przed jazdą, zawaliłam ważne zajęcia na uczelni, a nawet przepadł mi karnet na siłownię, tak na marginesie mówiąc. A jesli chodzi o samochód zarządzono mi szkodę całkowitą, a kwota już oczywiście została wypłacona.
Dwa tygodnie od pierwszego wypadku, dokładnie 20 maja byłam uczestnikiem kolejnego wypadku również nie z ojej winy. Tym razem byłam pasażerką (gdyż boję się prowadzić auta po pierwszym wypadku), a kolizja wyglądała w ten sposób, iż pani z impetem wjechała nam w tył samochodu. Jako, że bardzo bolała mnie głowa równiez byłam w szpitalu, a potem leczyłam sie u neurologa. Stwierdził uszkodzenie błędnika, skręcenie kręgów szyjnych i wiele zaburzeń związanych z funkcjonowaniem,. Towarzyszyły mi zaburzenia snu, koncentracji, wymioty, zawroty głowy.
Teoretycznie leczenie już zakończyłam, lekarz powiedział, że bóle głowy moga towarzyszyć jeszcze przez jakiś czas.
A teraz meritum sprawy – apropos pierwszego wypadku zostałam wezwana na komisje lekarską.
Czego więc mogę się spodziewać? Cos powinnam mówić? Czy tylko dokumentacja medyczna wystarczy? I czy powinnam wspominać o drugim wypadku, który miał miejsce dwa tygodnie później? nie chciałabym,żeby przypisywali urazy do tego drugiego..
Czy czas oczekiwania na odszkodowanie po komisji lekarskiej jest długi?
I – czy ktoś mniej więcej, tak w zaokrągleniu, ma wiedzę jakiej kwoty mogę się spodziewać i w jednym i drugim przypadku..? Chociaż zarys, gdyż kompletnie nie mam o tym pojęcia. W wypadku pierwszym sprawca był ubezpieczony w Gothaer S.A., natomiast w drugim w MTU S.A..
Bardzo prosiłabym o jakiekolwiek informacje..2 lipca 2013 o 11:27 #293686kluseczka93
Dziękuję bardzo za odzew! Sprawa wygląda tak, że pełnomocnika już mam.. Właściwie było to wszystko automatycznie, gdyż pełnomocnictwo przekazałam od radu po wypadku, przy okazji załatwiania spraw z holowaniem wraku samochodu. Nie zastanawiałam się zbyt długo nad tym, gdyż byłam zaaferowana całym wypadkiem, nie myślałam nawet o odszkodowaniu, że coś mi się należy.
Przekazałam też już całość dokumentacji medycznej, wszelkie faktury z prywatnych wizyt (gdyż wszystkie 6 wizyt z obu wypadków takie były ) i faktury za lekarstwa oraz kołnierz ortopedyczny, który musiałam nosić.
Zastanawiam się nad tym, że skoro została powołana komisja lekarska, to może orzekną mały albo zerowy uszczerbek an zdrowiu, i dostanę jedynie zwrot kosztów leczenia i jakieś 500 zł zadośćuczynienia, gdzieś na jakimś forum czytałam, że ktoś dostał bardzo niskie odszkodowanie. Nie chodzi o to, że chcę góry złota, po prostu tyle ile najadłam się strachu, bólu, do tego trauma, która nie pozwala prowadzić mi samochodu – chciałabym po prostu jakiejś rekompensaty za to..
Mówi Pan, że odszkdowanie waha się pomiędzy 5-20 tysięcy złotych… To w sumie za dwa wypadki, czy za jeden? Szczerze mówiąc aż takich kwot się nie spodziewałam!
I może Pan mi powiedzieć jak wygląda komisja lekarska, tj. czy powinnam wspominać o drugim wypadku, jeśli komisja dotyczy pierwszego?3 lipca 2013 o 12:34 #293687kluseczka93
tak, również z ta osobą podpisałam papiery.
została wyznaczona mi komisja dopiero za dwa tygodnie, zatem wybieram się jeszcze do psychologa po zaświadczenie o mojej traumie do prowadzenia pojazdów.
dodatkowo została mi wypłacona kwota 1000 zł jako „zaliczka”, chociaż nie wiem jak to mam traktować..8 maja 2020 o 23:29 #383088Koniec33
UczestnikWitam mam takie pytanie miałem kolizję nie ze swojej winy była policja zgłosiłem do ubezpieczalni o odszkodowanie złożyłem samochód do kupy dodam że najtańszym kosztem po złomach i znajomych i tydzień później miałem druga taka sama kolizję że pani zajechała mi droge. Znów zgłosiłem szkodę ale napisali mi że miałem już kolizję tydzień wcześniej że proszą o wyjaśnienia sprawy i czy auto było. Naprawiane nie mam żadnych paragonów i czy mogę mieć problem z wypłata odszkodowania
13 maja 2020 o 15:24 #383114Marta Sordon
ModeratorWitam,
w przypadku, gdy naprawa pojazdu odbyła się we własnym zakresie i nie posiada Pan rachunków za naprawę pojazdu, Ubezpieczyciel będzie miał problem z rozgraniczeniem obu zdarzeń i uszkodzeń pojazdu. Jeśli w pierwszej szkodzie otrzymał Pan odszkodowanie na podstawie kosztorysu i nie przedstawiał Pan rachunków za naprawę, koniecznym byłoby udowodnienie, że naprawa została dokonana (może posiada Pan dokumentację zdjęciową wskazującą na naprawę po tym zdarzeniu?).
W przypadku rozliczenia kosztorysowego kolejnej szkody może zostać naliczona korekta (pomniejszenie) związane z wcześniejszym uszkodzeniem pojazdu.
Polecam zapoznanie się ze wskazówkami dot. odwołania od decyzji ubezpieczyciela
https://odzyskaj.info/poradnik-odszkodowania/szkoda-czesciowa-na-pojezdzie-jak-sie-odwolac-od-decyzji/
Pozdrawiam
Marta Sordon -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.