witam,
mam poważny problem, a w zasadzie mój brat. spowodowal wypadek tydzień temu, osoba pijana która wyszła mu na jezdnie została zabita, potrącona śmiertelnie, brat reagował, zawiózł ją do szpitala najszybicej jak mógł, nie pomogło, prokurator postawił mu jakieś zarzuty, co może mu teraz grozić?
czy ma na to wpływ fakt iż ten zmarły to pijak i sam wpadł pod samochód? mój brat udzielil mu pomocy, jechał ciut za szybko – ograniczenie było do 50 on jechal 60, co teraz?
poradźcie proszę