Witam!!!
Jakis czas temu mialam wypadek drogowy (nie z mojej winy), sprawca uderzyl w tyl mojego auta i uciekl z miejsca zdarzenia (po kilku godz sam zglosil sie na policje). Okazalo sie ze jego auto bylo ubezpieczone w MTU i tutaj zaczely sie schody. Dodam ze auto kupilam zaledwie miesiac przed tym zdarzeniem i dalam za nie ponad 4 tysiace. Auto nadaje sie do kasacji. Rzeczoznawca przyslany przez ta firme wycenil szkode na smieszna sume 2800 zl. Jak dla mnie to jest chore!!! Co mam teraz zrobić? Bo nie zgadzam sie z taka kwota. PROSZE O POMOC…