Mam wielki problem, a zarazem prośbę. Jeśli ktoś z forumowiczów mógłby mi pomóc, byłbym bardzo wdzięczny. Otóż niedawno przydarzyła się przykra sytuacja mojemu ojcu. Piszę więc w jego imieniu, gdyż słyszałem od kolegi, że na tym forum może znajdzie się ktoś kto mógłby nam pomóc.Wracając późnym wieczorem rowerem z pracy tata został potrącony przez samochód. Kierowca nie zatrzymał się po wypadku i odjechał…Wypadek okazał się na tyle niefortunny dla mojego taty, że ten złamał rękę. Jednak na pogotowiu okazało się, że miał 0,25 promila alkoholu we krwi. W związku z tym firma ubezpieczeniowa nas zwodzi i nie chce wypłacić ubezpieczenia tłumacząc to stanem nietrzeźwości…A przeciez tato wypił po pracy tylko jedno piwko!!! Zrobili z uczciwego człowieka alkoholika, a kierowca który potrącił mojego tatę pewnie juz nie pamieta tego, ze potrącił rowerzystę, a być może to on był pijany!!! Niestety rzecz miała miejsce na odludziu i nie było żadnego świadka…Jeśli któryś z forumowiczów wiedziałby czy faktycznie nie nalezy nam się ubezpieczenie, czy może to jednak ubezpieczalnia jest skąpa i nie postępuje fair???
Pozdrawiam serdecznie
Artur