Moja mama miała uszkodzone kolanko pod kabiną prysznicową. W rezultacie zalała sąsiadowi łazienkę. Sąsiad zwrócił się o zwrot kosztów likwidacji szkody. Ponieważ mamy watpliwości co do rzetelności wyceny, proszę o poradę, czy poszkodowany nie powinien przedstawić rachunków? Wśród wydatków wymienił m.in. koszt tapet, folii malarskiej, farby, a także odszkodowanie za utrudnienia w korzystaniu z łazienki. Jak postąpić, jeśli podejrzewamy sąsiada o chęć „zarobienia” na zalaniu? Żadne z mieszkań nie było ubezpieczone.
Dziękuję i pozdrawiam.