- This topic is empty.
-
AutorWpisy
-
5 grudnia 2007 o 19:03 #200595
przemek_raq
6 listopada tego roku brałem udział w wypadku samochodowym jako pasażer, nie miałem zapiętych pasów. Z winy jadącego z naprzeciwka samochodu wpadliśmy w poślizg i uderzyliśmy w drzewo, kierowcy nic się nie stało, ja natomiast uderzyłem mocno barkiem i szczęką w deskę rozdzielczą, pomimo bólu mogłem poruszać barkiem, szczęka też się okazała cała, sprawcą był nasz znajomy dlatego nie wezwaliśmy policji, a na pogotowie pojechaliśmy sami w celu przebadania się. Zrobiono mi prześwietlenie barku i okazało się ze kości są całe, otrzymałem receptę na leki przeciwbólowe, po 3 tyg ból nie ustawał dlatego poszedłem do lekarza rodzinnego, dostałem skierowanie do ortopedy, który kazał mi zrobić USG barku ale powiedział, że z badania jest pewien na 90%, że mam uszkodzony jakiś pierścień który utrzymuje bark w swojej pozycji, obecnie czekam w kolejce na zrobienie tego USG do 17 grudnia. Od momentu wypadku ten bark ciągle mnie boli, przez pierwszy tydzień nie mogłem w ogóle ruszać ręką, obecnie mogę nią poruszać ale wiąże się to z bólem, raz mniejszym raz większym. Ortopeda powiedział, że czeka mnie operacja rekonstrukcji tego pierścienia ponieważ jestem młody i dobrze by było to zrobić, żebym nie miał problemów w przyszłości, nie mam pewności ale najprawdopodobniej będzie czekała mnie jakaś rehabilitacja. Czy mogę dochodzić odszkodowania z OC sprawcy czy też kierowcy pojazdu w którym jechałem, ponieważ nie było policji, mogę mieć problemy z uzyskaniem odszkodowania od sprawcy?
8 grudnia 2007 o 17:50 #260084mariano
Oj, chłopcze, trochę namieszałeś.
Sądzę, że w tej chwili nie ma najmniejszych szans na uzyskanie odszkodowania. Przykro mi bardzo:/9 grudnia 2007 o 10:58 #260085kedyw
mariano, na boga co Ty opowiadasz chłopakowi! jak to nie ma szans na odszkodowanie?
to tylko kwestia zebrania odpowiednich dowodów!
przede wszystkim przemek zbierz oświadczenia uczestników wypadku i samego sprawcy, że przyznaje się do winy, opiszcie wypadek bez zbędnej koloryzacji, jak coś naciągniecie może to zostać wyłapane i z odszkodowania nici, prawda i tylko prawda.
Pytanie co z tamtym samochodem przez którego jazdę zaliczyliście rów? jego winisz za zajście czy kolegę właśnie? masz dane tamtego pojazdu czy facet po prostu odjechał? nawet jeżeli go nie ma możesz z OC kolegi o ile on stwierdzi i przyzna się do winy,
w szpitalu przebywałeś?
pozdrawiam12 grudnia 2007 o 20:25 #260086forum.wozniak
Normalna procedura to zawiadomić policję, będzie postępowanie w sprawie i wyrok dla sprawcy wypadku, ale tutaj piszesz, że jest przyjaciel…
Można złożyć do ubezpieczyciela wniosek o likwidację szkody, kwota przyznana będzie obniżona – brak zapiętych pasów, o ile? 20-30 % -
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.