klumb
Poszkodowany
Witam dzisiaj się przekonałem że PZU to banda oszustów w godzinnach rannych pewna pani zostawiła swój samochód bez ręcznego i poszła na zakupy po jakimś czasie tenże samochód stoczył się z pagórka i uderzył w mój samochód wminając prawy błotnik i rysując i wminając zderzak przedni (masakra) zadzwoniłem po policje spisakli nasze dane , z panią spisałem oświadczenie w którym napisała że ponosi całą winę za ten wypadek.
Z tym oświadczeniem udałem się do PZU szybko mnie załatwili pan porobił zdjęcia i po ół godziny miałem kosztorys ja międzyczasie udałem się po zaczeropnięcie informacji do blacharza, po przyjeździe okazało się zę straty pan z PZU wycenił na 960zł, mam VW Golfa IV z grudnia 1999 roku przebieg 76 000km wycacany bardzo zadbany a misiąc wcześniej ktoś mi zarysował tylni zderzak i dostałem z własnego AC za porysowany zderzak 650zł, czyli wartość PZU jest 50% wartości jaka mi się należy i każdy warsztat wystawi mi większą fakturę niż oni wycenili teraz moje pytanie jak mogę się starać o stratę na wartości mojego samochodu ponieważ będzie wymieniany błotnik to nawet laik zobaczy że był bity po drugie czy chociaż będę miał większe faktury od ich wyceny czy mi je całkiem pokryją po trzecie czy za stres i koszty dojazdu i koszty związane z pożyczenie samochodu mi ktoś zwróci zaznacze że na ten samochód mam podpiasną umowę między zakładem pracy (Bank) a mną o wykorzystywaniu go do pracy służbowej.
Pozdrawiam i pomocy nie popuszę tym barnaom i dla zasady będę walczył o każą złotówkę za moje auto przecież ja go nie rozbiłem i dlaczego mam się denerować że będę musiał dokładać do remontu.