Witam,
Historia w skrócie przedstawia się tak, że dostałem fotkę z tyłu o przekroczenie prędkosci, z propzycja mandatu 100zł, nie przyjąłem przesłałem wyjaśnienia i teraz otrzymałem wezwanie na świadka do SM, do miejscowości odległej o 400km (w jedną stronę !!). Tak „wycieczka”, odpada i na to zdaje się oni liczą, kara za niestwaienie się to 250 zł, a później i 500 zł, w sumie kilka razy więcej niz mandat !!!!
Czy możecie mi podpowiedzieć co z tym dalej robić ? Przecież to granda jakaś !!!!
pzdr
truszcz