- This topic is empty.
-
AutorWpisy
-
23 stycznia 2012 o 20:18 #206788
jezykgd
Proszę o pomoc. W wyniku kolizji spowodowanej nie z mojej winy (mandat dla sprawcy) auto oddałem do ASO celem naprawy.
Czy mogę ubiegać się od ubezpieczyciela sprawcy z OC rożnicy pomiędzy wartością auta z przed kolizji,a tą po naprawie.Wiadomo ,że auto traci na wartości (pokolizyjne) . Jakie dokumenty należy przedłożyć. Czy zawczasu udać do nie zależnego rzeczoznawcy?
23 stycznia 2012 o 21:29 #288070budrys
Tak.Poczekaj na decyzję rzeczoznawcy z TU, zobaczysz co zdecyduja, potem znajdx sobie niezaleznego rzeczoznawcę, nastepnie odwołasz sie od decyzji TU i podłączysz decyzję swojego rzeczoznawcy .
24 stycznia 2012 o 18:40 #288071jezykgd
Dziękuję , tak zrobię .
24 stycznia 2012 o 20:38 #288072paruslex
Dodam, ze im auto jest młodsze tym większa szansa na uwzględnienie utraty wartości pojazdu.
25 stycznia 2012 o 11:22 #288073Miszka
Aby było można myśleć o takim odszkodowaniu, musi być spełninych szereg warunków: pojazxd do 6 lat, zakres uszkodzeń w pewnych „widełkach” i inne.
26 stycznia 2012 o 19:45 #288074jezykgd
Autko ma w chwili obecnej 2,5 roku. Składam sprawę do niezależnego rzeczoznawcy. Taka usługa kosztuje w 3-mieście 300zł brutto. Postaram się opisać pózniej dokładniej swoją sprawę , i co z niej wynikło.
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
27 stycznia 2012 o 07:38 #288075Kancelaria Prawna
Opinia niezależnego rzeczoznawcy powinna znacznie ułatwić dochodzenie odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu, ale jak wskazano powyżej prawo do takiego odszkodowania będzie uzależnione, od tego ile lat miał samochód, jaki był zakres i wartość naprawy oraz czy samochód nie był wcześniej uszkodzony.
20 lutego 2012 o 17:16 #288076jezykgd
Poproszę o pomoc w odpowiedzi ubezpieczycielowi sprawcy.
Jednocześnie pragniemy podkreślić, iż Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.10.2001r. /sygn. III CZP 57/01/ wskazuje na możliwość ujęcia w odszkodowaniu poza kosztami naprawy również sumy pieniężnej odpowiadającej różnicy pomiędzy wartością pojazdu przed uszkodzeniem i po naprawie, jednak na chwilę obecną nie można wykazać jaka szkoda z tego tytułu została poniesiona. Dopóki poszkodowany jest właścicielami takiego auta powypadkowego, dopóty żądanie przez niego wypłaty określonej kwoty tytułem „utraty wartości handlowej” jest przedwczesne /wskazuje na to orzeczenie sądowe – wyrok SR w Legnicy z dnia 20.11.2003r. IC/151/03/. Do czasu sprzedaży pojazdu nie można również wykluczyć innych zdarzeń, które spowodują, że przedmiotowa szkoda nie będzie miała istotnego wpływu na wartość tego pojazdu.W mojej gestii nie jest chyba władne ,bym „posiadł” orzeczenia,postanowienia sądów w sprawach podobnych do mojej…………..Wiem co sądzi US o znajomości przepisów,ale poznać wyroki sądowe (nawet te będące precedensami) jest trochę nierealne. Jeśli będę sprzedawał auto pokolizyjne,nwet po naprawie w serwisie autoryzowanym,to znawca i tak pozna ,ze wydarzyła się szkoda.Odrobina nałożonej szpachli sprawi,że grubość lakieru ,blacha etc.nie będą już takie same jak od nowości.To tak na „chłopski rozum”.
Dziękuję wszystkim życzliwym za pomoc .
20 lutego 2012 o 17:53 #288077Mariusz
Prosze jeszcze podać szacunkową wartość pojazdu aby w pewnym sensie skalkulować opłacalność calego interesu..
20 lutego 2012 o 19:03 #288078jezykgd
Podsumowanie wyceny utraty rynkowej pojazdu przez rzeczoznawców z biura „REKMAR” :
-Wartosc rynkowa brutto wy¿ej zidentyfikowanego pojazdu, w stanie jak przed szkoda,
okreslona na miesiac styczen 2012 roku wynosi:
42800 PLN
(słownie: czterdziesci dwa tysiace osiemset złotych)
w tym VAT (23,0%) 8003,25 PLNoraz
– Rynkowy ubytek wartosci pojazdu spowodowany uszkodzeniami opisanymi w tresci opinii,
okreslony na miesiac styczen 2012 roku, wynosi:
1000 PLN
(słownie: jeden tysiac)
w tym VAT (23,0%) 186,99 PLNCzy gra jest warta przysłowiowej świeczki ?
Dziękuję za pomoc.
20 lutego 2012 o 19:13 #288079Miszka
Proszę podać zakres naprawy: jakie elementy blacharskie były wymieniane a jakie naprawiane.
20 lutego 2012 o 20:01 #288080jezykgd
Napewno wymieniane były:
-nakladka zderzaka przedniego;
-halogen prawy;
-reflektor soczewkowy skrętny prawy;
-nadkole prawe;
-wzmocnienie prawe ;
-błotnik prawy;
-obudowa lusterka prawego elektrycznego i podgrzewanego;
-nie wiem czy jeszcze nie była wymieniana oslona silnika spód;
-w zderzaku plastykowe zatyczki np.wlot do intercoolera;-szpachlowany błotnik lewy;
– cieniowane (nie wiem czy szpachlowane) drzwi tylne prawe oraz prawe przednie (były przerysowane)Tak poza tym nic więcej oprócz lakierowania całości z tych podanych rzeczy chyba nie było.
20 lutego 2012 o 20:12 #288081jezykgd
Rzeczoznawca z biura powiedział,iż jak najbardziej kwota podana przez nich jest wiarygodna i nie jest w żaden sposób pokoloryzowana.Jest on w stanie w sądzie jej (tej kwoty) bronić?.
Czy mam zakładać taką sprawę?Jest dla mnie rzeczą prostą ,iż teraz nie sprzedaje auta,ale sam fakt kolizji powoduje ślad…Kiedy w przyszłości to nastąpi (sprzedaż) muszę być przygotowany na obniżenie ceny z powodu w/w kolizji .
Może powinienem domagać się odszkodowania z powódzctwa cywilnego od sprawcy zdarzenia .Jak również najlepiej zwrotu podatku Vat z faktur za naprawę.Ponieważ nie musiałem i nie muszę być przygotowany finansowo na zapłacenie takiej kwoty podatku…?20 lutego 2012 o 20:12 #288082Miszka
Jeżeli wzmocnienie prawe na Pana liście to wzmocnienie boczne przednie prawe zwane potocznie fartuchem, to ten własnie element determinuje procentową wartość roszczenia w stosunku do wartości pojazdu przed szkodą. Wyliczyć to może rzeczoznawca przy pomocy programu eksperckiego Info – ekspert. Jeżeli są spełnione inne warunki typu: pierwsza szkoda na pojeździe , to odszkodowanie z tytułu utraty wartości rynkowej pojazdu po naprawie wahać się będzie w granicach 3-4 % tj. 1 – 1,6 kzł.
20 lutego 2012 o 20:43 #288083jezykgd
Tak ma Pan rację użyte jest sformułowanie wzmocnienei boczne przednie prawe; rzeczoznawca uzyl również tego programu do wyceny ubytku wartości rynkowej;jest ona podana jako ubytek w wysokości 2,3%.
Dziękuję bardzo za pomoc.Mogę więc bez żadnych przeszkód na drodze sądowej domagać się wyegzekwowania w/w kwoty + koszta samej wyceny (przez rzeczoznawcę) jak również opłaty sądowe.
Jak wyglądają takie sprawy , czy moze to potrwać długi okres?Bardzo proszę o wszelkie podpowiedzi.
Dziękuję .
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.