Może Pan pozwać sąsiadkę na drogę odpowiedzialności cywilnej (deliktu, czyli odpowiedzialność z tytułu posiadanego mienia) Reguluje to kodeks cywilny. Bedzie to sprawa chyba dośc długa, ale odszkodowanie jest pewne. Natomiast mozna przyspieszyć jeżeli zlikwiduje Pan szkoda z ubezpieczenia własnego miszkania, co niestety będzie się wiązało, ze zmniejszeniem SU mieszkania no i zwiększeniem składki z przyszłym roku- ale w końcu po coś się ubezpieczał Pan
)
pozdrawiam