- This topic is empty.
-
AutorWpisy
-
22 listopada 2007 o 10:41 #200559
agata 25
Dzien Dobry
Pani psycholog , zwracam sie do pani z prosba o pomoc w mojej sytuacji, gdyz nie mam w sumie do kogo …
Bylam w zwiazku przez 2 lata, od 3 miesiecy jestem w malzenstwie.Tydzien temu dowiedzialam sie , ze moj maz mnie zostawia i nie ma ochoty ani zadnej szansy na to abysmy kiedykolwiek byli razem. Od roku czasu przebywamy za granica, w kraju, w ktorym moj maz prawie sie wychowal(jest Polakiem), przez dluzszy czas mojego pybytu tutaj bylam bardzo zamknieta i tesknilam za Polska oraz tak naprawde z braku dobrej znajomosci jezyka wieskzosc spraw papierkowych zostawala na glowie mojego meza, dzis ten moj blad rozumiem ,ze nie wolno sie zamykac przed zyciem ani bac bez wzgledu w jakim sie jest panstwie…ale moj maz juz nie chce byc ze mna przez to , nie moze zrozumiec ze potrzebowalam czasu na zaklimatyzowanie sie w obcym kraju bez dobrej znajomosci jezyka, tak naprawde juz ma mnie tak dosc, ze niewiem czy wogole bedziemy rozmawiac, bo wszystko go drazni u mnie…odszedl ode mnie tydzien temu , ma inna kobiete spotyka sie z nia…w tej chwili mieszkamy razem strasznie to przezywam, poniewaz bardzo go kocham,a musze przygladac sie nowej sytuacj jego z nowa kobieta ,,,nie mam juz chyba nadzieji, niewiem jaki mam do niego miec stosunek, niewiem czy walczyc o niego, czy prosic zeby sie zastanowil..naprawde niewiem co mam robic…dziekuje i czekam na odpowiedz
agata
22 listopada 2007 o 14:22 #259937Monika Dreger psycholog
Myślę, że ma Pani niezły mętlik w głowie – proszę jednak nie obwiniac się za odejście męża – to zrozumiałe, że potrzeba czasu na zaaklimatyzowanie się w obcym kraju – nie jest Pani winą, ze Pani też go potrzeowała. Mąż ma inną kobietę i to prawdopodobnie jest powodem rozstania. Nawet jesli mąż mówi, że to Pani wina, prosze go nie słuchać. Oabrczając Panią chce uciszyć swoje sumienie – że zostawia Panią samą w obcym kraju, zaledwie trzy miesiące po ślubie.
Bez względu na to, jak potoczy się Państwa sytuacja (czy będziecie razem, czy nie) Pani musi dołożyć wszelkich starań aby się usamodzielnić.
nie potrafię powiedzieć Pani, czy walczyć o męża czy nie – to może ocenić jedynie Pani. Prosze robić to, co wydaje się Pani słuszne.
22 listopada 2007 o 14:36 #259938agata 25
dziekuej serdecznie za odpowiedz
Caly czas sie zastanawiam jaka postawe obrac, czy mam byc taka jak naprawde sie czuje , czyli smutna i niesprawiedliwie potraktowana bez szansy jakiejkolwiek, czy moze udac, ze mnie nie interesuje juz on, ze sie nie przejmuje ….moze to zadziala na niego.??
dziekuje i czekam na odp
22 listopada 2007 o 21:45 #259939Monika Dreger psycholog
Ja nie potrafię Pani doradzić, to Pani najlepiej zna siebie i swojego męża. Wazne jest, aby podeszła Pani rozsądnie do sprawy
powodzenia
6 kwietnia 2008 o 08:37 #259940izaiza111
dzien dobry mam ogromny problem mój mąż jest uzależniony od amfetaminy przyznał sie do tego przed sobą do tej pory twierdził że panuje nad tym chciałam odejsc ale błagał mnie zebym mu pomogła tylko że ja nie wiem jak próbowałam już chyba wszystkiego jestem bezsilna prosze o pomoc i z góry dziękuje
6 kwietnia 2008 o 16:16 #259941Monika Dreger psycholog
proszę umówić męże z terapeuta uzależnień – znajdzie go Pani w każdym ośrodku odwykowym lub poradni psychologicznej, która zajmuje się uzależnieniami. Proszę nie myśleć o tym, że to brzmi strasznie. Jeśli mąż wyraził prośbę o pomoc – proszę nie zwlekać – nie musze Pani tłumaczyć zapewne jakie są skutki uzależnień
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.